To
miała być piękna niedziela, a za oknem szaro i mokro. Zatem trzeba jakoś rozjaśnić ten dzień.
Postanowiłam zrobić szybkie muffiny bananowe (w zaledwie 30 minut!), których
smak powinien poprawić mój humor. Żółty kolor bananów, pełen optymizmu oraz słodycz małych babeczek z
drobinkami pysznej czekolady z pewnością
sprawią, że „banan” zagości nie tylko na mojej buzi, ale również na twarzach
moich bliskich.
Składniki
(ok. 12 sztuk):
- 3 dojrzałe banany
- 2 jajka
- ½ szklanki cukru
- 220 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 125 ml oleju
- posiekana czekolada
Polewa
- ½ tabliczki mlecznej czekolady
- 2 łyżki mleka
Przygotowanie:
Banany
obieramy i rozcieramy na miazgę (wrzuciłam do blendera). Do masy bananowej dajemy olej, cukier i miksujemy całość. Następnie wbijamy jajka i
za pomocą miksera łączymy składniki. Stopniowo dosypujemy mąkę (zmieszaną
z proszkiem do pieczenia).
Rozgrzewamy piecyk do temperatury 180 stopni C.
Formę do muffinek wypełniamy papilotkami. Jeżeli nie mamy specjalnej formy muffinowej możemy użyć samych papierowych foremek, ale wtedy warto dawać podwójną ich warstwę, aby były bardziej sztywne i utrzymywały ciężar ciasta. Wnętrze każdej, papierowej foremki
wypełniamy ciastem bananowym (ciasto nakładamy do 2/3 wielkości foremki). Posypujemy
kawałkami czekolady. Babeczki wędrują do piecyka na ok. 20 minut.
Po upieczeniu
studzimy muffinki. Możemy ozdobić je polewą czekoladową (czekoladę roztapiamy
nad kąpielą wodną, dodajemy do niej odrobinę mleka żeby konsystencja była
bardziej płynna i polewamy babeczki). Gotowe!
Przepyszne,
słodziutkie maleństwa w 30 minut!
Smacznego!
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi niezmiernie miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad, czyli komentarz.
Pozdrawiam serdecznie!
Basia ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz