Pogoda
nie rozpieszcza. Wciąż deszcz i chmury. Co za weekend. Bez kawy się nie
obejdzie. A jak kawa, to musi być do niej coś słodkiego. A jak coś słodkiego to
muszą to być ciasteczka. Koniecznie kruche i pyszne. Ciacha polecam wszystkim,
którzy tak jak ja potrzebują szybkiej dawki energii, by przeżyć ten ponury i
deszczowy weekend.
Składniki:
- ½ kostki miękkiego masła
- 200g mąki
- 50g cukru pudru
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
- 1 jajko
- szczypta soli
- ½ opakowania rodzynek
Przygotowanie:
Masło
ucieramy z cukrem pudrem oraz waniliowym na puszystą masę. Dodajemy jajko i szczyptę
soli, dalej miksujemy masę na wysokich obrotach. Następnie dosypujemy mąkę i
ucieramy całość do uzyskania jednolitego ciasta.
Przekładamy masę do rękawa
cukierniczego zaopatrzonego w dużą końcówkę (ciasto jest gęste i ciężko byłoby
wycisnąć je poprzez mały otwór). Blachę smarujemy tłuszczem i oprószamy lekko
mąką.
Przy użyciu rękawa cukierniczego wyciskamy ciasto na blachę tworząc
malutkie ciasteczka. Na wierzchu każdego układamy po kilka rodzynek. Wkładamy
blachę do piecyka rozgrzanego do 180 stopni C na 15-20 minut dopóki ciasteczka się
nie zarumienią. Po upieczeniu odstawiamy je do ostygnięcia. Ciasteczka można przechowywać
nawet 2 tyg. w szczelnej puszce lub słoiku.
Smacznego!
Dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Będzie mi niezmiernie miło jeżeli pozostawisz po sobie ślad, czyli komentarz.
Pozdrawiam serdecznie!
Basia ;)
Wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z blogowaniem, ale może kiedyś znajdziesz u mnie coś ciekawego :)
www.paczekwkuchni.blogspot.com
Pozdrawiam:)
Dziekuję za miły komentarz i życzę powodzenia w bologosferze. :) Z pewnością zajrzę do Ciebie i pozostawię ślad. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!